Z Julią i Pawłem znamy się chyba już od kilkunastu lat… Jeszcze w podstawówce jeździłem na obozy żeglarskie na Mazury gdzie kolejno się poznawaliśmy, a z czasem zaczynaliśmy się nawet lubić 🙂 Z naszego wspólnego zamiłowania do żeglarstwa wziął się nasz wyjazd na żagle do Chorwacji, na którym Paweł się oświadczył. Zrobiliśmy wyjątkowe zdjęcia, bo z samych zaręczyn! Można zobaczyć je tutaj.
Tym razem już na ślub, (nie do Chorwacji, a do Gdańska) mieliśmy jechać w czwórkę – totalnie jako goście. Jednak ja nie mogłem spać, póki nie ustaliłem z Igorem, że on bierze obiektyw 35mm, a ja wezmę tylko aparat z jeszcze jednym obiektywem – i nic więcej. Przed wyjazdem zdecydowałem, że lepiej wziąć dwa obiektywy, tak na wszelki wypadek 😉 W kościele nie robiliśmy zdjęć, żeby nie wcinać się niepotrzebnie oficjalnej pani fotograf i filmowcom. Dopiero na weselu w „Unicorn Restaurant” wyciągnęliśmy obiektywy, żeby uchwycić kolejne wspólne wspomnienia…