Długo się nie odzywaliśmy, ale powoli odświeżamy naszą stronę. 🙂 Przy okazji ślubu naszych przyjaciół – Julii i Pawła, który odbył się kilka tygodni temu postanowiliśmy opowiedzieć historię od początku, czyli naszego żeglarskiego wyjazdu do Chorwacji na majówkę 2016.
“Ku naszemu zdziwieniu, chwilę przed naszym wyjazdem do Chorwacji, swój pomysł na sesję zgłosił nam Paweł. I to nie byle jaki. Sesja zaręczynowa, ale PRZED zaręczynami, a następnie zdjęcia z ukrytej(tych) kamer(y) w trakcie samych zaręczyn, które miały mieć miejsce dzień później. Tak.
Sesja „zaręczynowa” odbyła się w twierdzy Spaniola w Hvarze, przepięknym miasteczku na wyspie o tej samej nazwie.
Paweł miał dać nam znać, kiedy znajdzie odpowiednią miejscówkę (na zaręczyny). Wybór padł na przeuroczą wyspę Palmizana, którą odwiedziliśmy jeszcze tego samego dnia i tam też cumowaliśmy. W nocy, pod pretekstem robienia zdjęć gwiazd, wymknęliśmy się z jachtu i Paweł ustalił miejsce akcji kolejnego poranka. Plan był prosty – pobudka 6 rano, cichy wymarsz fotografów i ukrycie się w krzakach/skałach, następie wyrwanie Julki ze snu przez Pawła i doprowadzenie półprzytomnej do miejsca akcji.”
P.S. Tak opisał to kilka miesięcy temu Igor. Dodam jeszcze, że zaraz po zaręczynach się rozchorowałem. Igor przejął dowództwo nad naszym jachtem i bezpiecznie doprowadził do kolejnego portu, gdzie herbata z cytryną zebraną ze wszystkich jachtów w porcie postawiła mnie na nogi. Odszukałem dziś zdjęcia z majówki 2016 i odświeżyłem je nowym presetem. Cały historia na zdjęciach poniżej: